Poprzedni post z tej podróży: Ukraina 2016 – cz2. ze Lwowa w gory
Ruszamy z Dżembroni w kierunku Popa Ivana
Nasza mapa z której jesteśmy zadowoleni – dawne sztabówki już nie są najlepszym co może być w tym terenie




Jarek i Pop Ivan w tle























Ludziki z tych namiotów zapraszają nas aby rozbić się koło nich, ale my chcemy obudzić się rano na Popie Ivanie więc ruszamy dalej :)





Kosówka ukraińska – jak ja to lubię 😀 Tu niestety tylko w małej ilości :D






















Słupek dawnej granicy polsko-czechosłowackiej






Dawne polskie obserwatorium astronomiczno-meteorologiczne na Popie Ivanie


Kolacja :)




Nie ma to jak dobry widok z namiotu o poranku : )






Z widokiem na główną grań Czarnohory i Howerlę na horyzoncie : )














W Czarnohorze pustej jeszcze 10 lat temu teraz jest mnóstwo turystów
Śniadanko : )








Ciąg dalszy znajdziecie tu: Ukraina 2016 – cz.4 Czarnohora Hoverla