Drugi dzień Świąt

Drugiego dnia też każdy wstał o różnej porze i śniadanie odbywało się powoli w wesołym nastroju. Jako że chleb był z soboty, a był już wtorek to wśród dzieci królowały grzanki z serem i z parówkami :) No i na każdy dzień były kupione na śniadanie jogurty dla każdego :) Plus dalej kończone były dania wigilijne – na przykład szła końcówka wielkiej ilości sałatki jarzynowej :)

DSC_1321

26047432_512887879096245_5866229386864605511_n

DSC_1318

DSC_1319

DSC_1311

Mamy dostały w prezencie ręcznie robioną biżuterię od mojej koleżanki :)

DSC_1315

DSC_1330

W drugi dzień Świąt obiad był robiony przez Mamy – tradycyjne jedzenie kuchni czeczeńskiej :)

DSC_1331

DSC_1344

DSC_1354

DSC_1387

DSC_1394

DSC_1399

DSC_7601

DSC_1400

DSC_1404

DSC_1335

Przyjechał do nas Darek Popiela – kajakarz górski, nasz polski olimpijczyk olimpiady w Pekinie, vice-mistrz Europy i wielokrotny mistrz Polski. Przyjechał z opowieścią, filmami z mistrzostw, swoim kajakiem, pamiątkowymi kartkami dla każdego dziecka i… ze swoją żoną i córeczkami – jego córeczki natychmiast zaczęły się integrować z innymi dzieciaczkami :) Darek opowiadał dzieciom o tym co robi i jak to jest na mistrzowstwach. Dzieciaki siedziały zasłuchane, a potem prosiły o autografy i robiły sobie zdjęcia z Darkiem.

DSC_7600

DSC_1356

DSC_1361

DSC_1367

DSC_1371

DSC_1395

DSC_1396

IMG_20171226_115912

IMG_20171226_115923

DSC_1401

Pyszne, zrobione przez mamy, tradycyjne, czeczeńskie… :)

DSC_1402

DSC_7602_1

Laleczka cegiełka którą kupił Darek aby wesprzeć dzieci dalej koczujące w Brześciu.

DSC_1339

Tamerlan robi masaż Jarkowi 😀

DSC_1341

DSC_9952

DSC_7609

Fotka ze znanym sportowcem to jest to :)

DSC_7610

DSC_7617

Tatusiowie rozpalają ognisko nad rzeką :)

DSC_7619

DSC_7628

DSC_7630

DSC_7646

26171599_512887909096242_1442437786671269327_o

DSC_7644

DSC_7655

Parówki z grilla jako przekąska przed wyjazdem na basen :)

DSC_7657

DSC_7660

DSC_7639

DSC_7643

DSC_7661

25994548_512887952429571_896919121921095218_n

26105447_210391096195971_1112952896_n

DSC_7665

DSC_7669

DSC_7671

DSC_7673

 

26114384_512887922429574_8189887872429118222_o

Przyszli kolędnicy i nasza ekipka robiła sobie z nimi wspólne zdjęcia :)

26174719_210391146195966_1631885777_n

26102978_210391159529298_878021073_n

DSC_7677

DSC_7679

26175452_210391116195969_642162749_n

DSC_7685

DSC_7687

26105289_210391169529297_1690617281_n

DSC_7694

DSC_7699

Autokarem wynajętym w sąsiedniej wiosce jedziemy na basen. Podziękowania dla pana kierowcy który zgodził się z nami pojechać w drugi dzień Świąt :)

DSC_7702

Na basenie wszyscy dzielą się na dwie grupy. Czeczeni są przywykli do tego że mężczyźni kąpią się osobno, a kobiety osobno. W Polsce nie ma oddzielnych basenów więc z braku wyboru na lokalsów nie zwracają uwagi, ale na swoich przyjaciół zbyt skromnie ubranych nie chcą patrzeć. Więc po przyjeździe na basen następuje podział – mamy, nastolatki i młodsze dzieci wchodzą najpierw na basen. W tym czasie tatusiowie i nastolatkowie idą grać w bilard i kręgle. Potem jest zamiana. Zdjęć z basenu nie ma. Oni bardzo nie chcą aby takie zdjęcia robić. Dlatego możecie zobaczyć jedynie zdjęcie chłopca w czepku już po wyjściu z pływalni. No i są zdjęcia z bilarda i kręgli. A jeśli ktoś chce zobaczyć jak wygląda limanowska pływalnia gdzie dzieciaki pływały i bawiły się to zobaczcie tutaj: http://www.plywalnia.limanowska.pl/atrakcje.html

DSC_7704

DSC_7705

DSC_7707

DSC_7709

DSC_7710

DSC_7711

DSC_7713

DSC_7714

DSC_7717

DSC_7718

DSC_7721

DSC_7722

DSC_7723

DSC_7728

DSC_7730

DSC_7732

DSC_7733

DSC_7735

DSC_7738

DSC_7739

DSC_7747

DSC_7748

DSC_7749

DSC_7752

Mieliśmy na pływalni mały wypadek. Jeden chłopczyk przewrócił się w szatni i rozciął sobie skroń. Krwi i paniki było trochę, ale na szczęście zaraz zajęli się chłopcem ratownicy z pływalni. Na szczęście nie było to nic groźnego, ale przecięcie było na tyle głębokie, że trzeba było jechać do szpitala na zszywanie. Zaraz przyjechała karetka i zabrała mamę z dzieciaczkiem. Trochę się obawiałam, bo mama była przestraszona, a w dodatku była to mama nosząca hadżib więc bez trudu każdy z daleka widział że jest muzułmanką. A tu Limanowa – serce wioskowej małopolski gdzie patrząc po komentarzach na portalach internetowych i napisach na murach nastroje są różne. Jarek też pojechał do szpitala co by w razie czego pomóc. Na szczęście tak samo jak i ratownicy na basenie, tak i pracownicy szpitala w Limanowej spisali się na medal – uprzejmi, na poziomie, pełni szacunku, pomocni, bez jakichkolwiek uprzedzeń. Brawo :)

DSC_7756

Wracamy autobusem z basenu. Jarek przewidział, że dzieci po basenie będą mega głodne, a do domu jest pół godziny więc w aucie czekały batony dla każdego dziecka. Było wesoło. Tamerlan opowiadał śmieszne historie: “Czy wiecie że w internecie jest o takim kocie w Niemczech co wygląda jak Hitler? On na pewno znęca się nad cudzoziemskimi kotami, a zwłaszcza nad żydowskimi.” 😀  Nie każdy wiedział o jakiego kota chodzi i że to co Tamerlan mówi ma sens, ale niektórzy wiedzieli dobrze bo poniższe fotki ileś razy krążyły po facebooku :)

1316160804-yaZF4r

DSC_0162

A wieczorem przychodzili do nas kolędnicy i śpiewali kolędy. Ta grupka ze zdjęcia powyżej przyszła do nas, odśpiewali jedną kolędę sami, drugą odśpiewały z nimi dzieci a potem sypnęli nam owsem na szczęście po całej kuchni. A na podziękowanie poza groszem do skarbonki dostali czeczeńskie placuszki z dynią do spróbowania.

DSC_0164

DSC_0166

DSC_1724_1

DSC_1726

DSC_0168

DSC_0170

DSC_1731

DSC_1732

DSC_1735

DSC_1737

DSC_1734

Mamy szykują obiadek. Część rzeczy naszykowały rano, a teraz już końcówka roboty :)

DSC_7758

DSC_1740

DSC_1743

DSC_1744

DSC_1746

DSC_1747

26166876_512887619096271_6396363274206539518_n

DSC_1748

DSC_1755

DSC_1757

DSC_1797

DSC_1798

DSC_1800

DSC_1801

DSC_1802

DSC_1805

Jarek zajada czeczeńskie jedzonko :)

DSC_1807

DSC_1808

DSC_1764

DSC_1770

Przyszli kolejni kolędnicy – dzieci szalały jak ich zobaczyły :)

DSC_1774

DSC_1776

DSC_1780

DSC_1783

DSC_1785

Dzieci bawią się prezentami od Was :)

DSC_1792

DSC_7762

DSC_7764

DSC_1814

DSC_1817

Noc przed wyjazdem. To była długa noc. Młodsze dzieci poszły spać, a ja siedziałam z mamami do 5tej rano. Noc pełna rozmów. Było bardzo miło i sympatycznie.

Powrót do dłuższej wersji relacji ze Świąt